niedziela, 27 lutego 2011
Mało czasu
Ostatnio pochłania mnie całkowicie szkoła, próby do spektaklu "Ballada na trzy biurka" i zajęcia z projektu "Głupia blondynka - czyli jak się nie dać stereotypom".
Ciągle poza domem ;)
Ciągle poza domem ;)
Najczęściej w BCK ;)
8 marca o 19:00 Premiera ;)
"Dzień dobry, biurka wnosimy"
wtorek, 22 lutego 2011
tęsknota za H2O
Wczoraj rano pękła rura pod blokiem...
Nie ma wody ;/
Nie ma wody ;/
Wczoraj wieczorem była próba "Ballady na trzy biurka" ;P
Premiera 8 marca w BCK ;)
Dzisiaj odwiedziłem Policję i PUP - potrzebne są nam statystyki do projektu.
Będziemy otwierać MKIS (Młodzieżowy Klub Inicjatyw Społecznych).
Będziemy otwierać MKIS (Młodzieżowy Klub Inicjatyw Społecznych).
Potem kilka lekcji i zbiórka ZHP (Jola zdarła sobie gardło ;D )
W sumie to nic więcej ;)
papa :*
niedziela, 20 lutego 2011
Paliłeś kiedyś kota?
Dziś w BCK był Janusz Palikot.
Byłem posłuchać. Mówił z sensem ;)
Afganistan, Irak itp. - niepotrzebne. Sporo kasy na to poszło, a polska nic nie zyskała...
Miała być tarcza - nie ma. Miały być wizy do USA (tzn. miały zniknąć) - nadal są. Tania ropa - no proszę, 5zł z litr paliwa. Kontrakty budowlane - jakie kontrakty? Poszło na to tyle kasy, ze szkoda gadać po prostu :/
Drogi - mimo, że UE daje 80% kasy na inwestycje, to Polska nie buduje dróg bo "kasy brak".
ZUS i KRUS - Połączyć i zreformować. Po co są dwie instytucje, jak wystarczy jedna? Zresztą ZUS to studnia bez dna, która połknęła część oszczędności emerytalnych...
Było tego więcej, ale praktycznie nie było rzeczy z którą bym się nie zgodził.
Chyba wiem na kogo będę głosował w najbliższych wyborach ;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No rozumiem, ze można się pokłócić. Rozumiem, ze można dać komuś w pysk.
Ale żeby zabijać za "czubka" to już jest chore...
Co się dzieje z tym światem :/
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jutro rano badania krwi, a potem szkolenie z pisania wniosków na projekty.
Może wreszcie się czegoś nauczę :d
Potem świetlica w BCK.
I znów praktycznie cały dzień poza domem...
Tyle na dziś.
Do zobaczenia :)
piątek, 18 lutego 2011
Matura to bzdura part III
Matura:
Matematyka (same zad zamknięte): 11pkt
Polski (samo czyt. ze zrozumieniem): 12pkt
Czekam jeszcze na sprawdzenie otwartych z matematyki i wypracowania z polskiego, ale nie poszło mi tak dobrze jak się spodziewałem :///
I krwi też nie oddałem, bo mam złe wyniki...
środa, 16 lutego 2011
Matura to bzdura part II
Jak poszła matura z angielskiego?
Hah!
Nie poszła :D
Spóźniłem się i nie wszedłem już na sale....
A jutro oddawanie krwi, trzy kartkówki z geografii i pięć godzin warsztatów teatralnych...
wtorek, 15 lutego 2011
Matura to bzdura
Poniedziałek - matura z polskiego.
Gratuluję pomysłu temu, kto wydrukował ją pomniejszoną o 50% - baaaaaardzo ułatwiało to pisanie :D
Była dosyć prosta. Najpierw czytanie ze zrozumieniem - o kiczu. Tak jak zawsze praktycznie wszystko szło wyczytać ;) Tekst dosyć zrozumiały, pytania proste.
Wypracowanie:
Były do wyboru dwa tematy. Jeden o roli natury w życiu artysty, na podstawie fragmentów "Na lipę" Kochanowskiego i "Chłopów" Reymonta. Większość osób wybrała ten temat.
Ale nie ja ;P
Ja wybrałem drugi, czyli: Jak się objawia pycha i jakie są jej skutki na podstawia fragmentów "Króla Edypa" Sofoklesa i III cz. "Dziadów" Mickiewicza. Wypracowanie akurat na 250 słów mi się napisało. Myślę (tak, wbrew niektórym faktom, ja jednak myślę ;D ), ze z 50% na pewno będę miał, a jak mniej to co z tego?
Najważniejsza jest matura w maju, gdy zakwitną kasztany ;)
Dziś matura z matematyki.
Pytania dosyć proste, ale dobrze że sprawdziłem potem drugi raz odpowiedzi, bo błędy robiłem naprawdę prostackie :D. No i oczywiście wielomiany. Jak zwykle zapomniałem co i jak :P Na szczęście matematyka była już normalnych rozmiarów. No i takie małe Deja Vu. Chyba pisaliśmy te same zadania na innej próbnej. Albo chociaż część z nich ;)
"Albo ktoś się przyzna, albo anulujemy maturę całej sali"
Tak ;) Ktoś był na tyle sprytny, ze miał włączony telefon i w połowie matury usłyszeliśmy charakterystyczny dzwonek sms-owy :P Ale obyło się bez problemów. Osoba się przyznała i mogliśmy pisać dalej...
Jakie prognozy??
60-70%, ale głowy ani niczego innego nie daję :P
Jutro angielski. O to się najmniej martwię (gra się trochę w gry online :] ). Zresztą angielski zawsze był łatwy... 80% minimum ;)
A w czwartek?
W czwartek idę oddać pół litra siebie dla innych ;) Nie wiem czy się zakwalifikuję, bo biorę leki (które tak szczerze nic nie pomagają... ), ale spróbować warto.
A co mi tam :/
Matury próbne cz.1
Poniedziałek...
Matury próbne z polskiego...
Stawiam, że poszło dobrze :d
Jutro matematyka :P
I jeszcze jedno...
Szykują się okulary oO
niedziela, 13 lutego 2011
piątek, 11 lutego 2011
czwartek, 10 lutego 2011
A życie kołem się toczy...
Sens powrócił....
Szkoda tylko, ze na jeden dzień :(
I znowu dół...
I znowu TO samo...
Nie mam ochoty o tym pisać...
Napiszę o czymś innym.
"Moda na odwiedziny"
Jak wiemy, Robert Kubica miał ostatnio wypadek.
Ostatnio nie ma dnia, gdy w wiadomościach w internecie nie pojawiła się wiadomość "XXX odwiedził Kubicę w szpitalu". Odwiedzili go m. in. Pietrow, Alesi, Lopez i Boullier. Mnie ciekawi jedno. Nie unikali oni reporterów. Gdybym ja szedł do szpitala w takiej sytuacji, zrobiłbym to po cichu. Nasuwa mi się pytanie:
"Czy oni przychodzą do Roberta, czy tylko żeby się pokazać?"
"Czy oni przychodzą do Roberta, czy tylko żeby się pokazać?"
Wydaje mi się, ze większość robi to dla pokazania jacy oni są wspaniali i przyjacielscy. Może źle mi się wydaje. Ale moim zdaniem gdyby Robert był w szpitalu np. przez zapalenie płuc, jakby nie było takiego szumu medialnego, to większość z nich by raczej nie przyszła. Myślę, ze to takie wykorzystywanie wypadku na potrzeby public relations.
Może i się mylę, ale każdy ma prawo wygłosić swoje zdanie...
Matura to bzdura
W przyszłym tygodniu kolejne matury próbne...
Ciekawe jak mi pójdą, ale coś czuję, że słabo.
Przy tym stanie umysłu co ostatnio, nie mam za bardzo głowy do nauki. Łapię się na tym, ze robię błędy na poziomie podstawówki. Dodaję zamiast mnożyć i dzielę zamiast odejmować. Te egzaminy są nieważne. Ale martwię się co będzie z tą właściwa maturą...
Chciałbym na luzie i z dobrymi myślami podejść do matur w maju. Ale czy tak będzie?
Trzeba być dobrej myśli...
Ale łatwo powiedzieć...
Trudniej to wcielić w życie...
Jak będzie? - Zobaczymy.
Najwyżej będzie czteroletnie liceum :/
Chociaż, akurat tego wolałbym uniknąć :/
Zobaczymy...
Na dziś to tyle.
Do zobaczenia.
wtorek, 8 lutego 2011
Wszystko płynie II
"Panta rhei - wszystko płynie"
Heraklit z Efezu
Rano
Rano wszystko było jeszcze pozytywnie.
Rano wspominaliśmy studniówkę;)
Rano wspominaliśmy studniówkę;)
"To jeden z najbardziej porządnych uczniów ode mnie z klasy.
Jakiś czas potem: On musiał się czymś zatruć"
Jakiś czas potem: On musiał się czymś zatruć"
"Rybcia naprawiał kran w Warmii" :D
Potem znowu wycieczka nad rzekę.
Powodzi ciąg dalszy...
![]() |
| Stadion Zatoki |
![]() |
| Przepławka dla ryb - to samo miejsce co wczoraj |
![]() |
| Przepławka dla ryb |
![]() |
| Przepławka dla ryb |
A o 16 było spotkanie z ludźmi z MKIS z Morąga;)
Uczyliśmy się tańca z ogniem (na razie wykorzystując piłki tenisowe na łańcuchach).
Nie obyło się bez siniaków :D
Nie obyło się bez siniaków :D
I wieczorem znowu złapałem doła...
Znowu wróciły TE myśli...
Czy to wszystko ma sens?
Czy nasze istnienie ma sens?
A może już nie warto?
I.
Drogi Boże piszę chociaż kilka słów,
innym razem napiszę więcej.
Na początku życzę Ci wszystkiego dobrego i pozdrawiam Cię najgoręcej.
Tak się jakoś złożyło że nie miałam okazji podziękować za list coś mi przysłał.
Miałam wiele pracy, miałam wiele nauki, także piszę dopiero dzisiaj.
Ref.
U mnie wszystko jak dawniej
tylko jeden samobójca więcej, tylko jedna znów rodzina rozbita,
tylko życie pędzi coraz prędzej.
Gdzieś obok rozbił się samolot, trochę dalej trzęsła się ziemia.
Kiedy patrzę na to wszystko tak, jak dziś...
II.
Tak w ogóle to przepraszam Cię bardzo za to, że tak długo milczałam,
lecz dopiero dzisiaj zaczynam rozumieć biblię, którą mi przysłałeś.
Wczoraj odszedł ode mnie przyjaciel, z którym tak wiele mnie łączyło.
I dopiero dzisiaj zaczynam doceniać czym jest życie i prawdziwa miłość.
Ref.
U mnie wszystko jak dawniej,
tylko jeden samobójca więcej,
tylko jedna znów rodzina rozbita, tylko życie pędzi coraz prędzej.
Gdzieś obok rozbił się samolot, trochę dalej trzęsła się ziemia.
Kiedy patrzę na to wszystko tak jak dziś...
U mnie wszystko jak dawniej, tylko świat jest mniej kolorowy,
tylko życie pędzi coraz prędzej, tylko ludzie szybciej tracą głowy.
Gdzieś obok rozbił się samolot, trochę dalej trzęsła się ziemia.
Kiedy patrzę na to wszystko tak jak dziś...
Ref.
U mnie wszystko jak dawniej,
tylko jeden samobójca więcej, tylko jedna znów
rodzina rozbita, tylko życie pędzi coraz prędzej.
Gdzieś obok rozbił się samolot, trochę dalej trzęsła się ziemia...
Drogi Boże piszę chociaż kilka słów,
innym razem napiszę więcej.
Na początku życzę Ci wszystkiego dobrego i pozdrawiam Cię najgoręcej.
Tak się jakoś złożyło że nie miałam okazji podziękować za list coś mi przysłał.
Miałam wiele pracy, miałam wiele nauki, także piszę dopiero dzisiaj.
Ref.
U mnie wszystko jak dawniej
tylko jeden samobójca więcej, tylko jedna znów rodzina rozbita,
tylko życie pędzi coraz prędzej.
Gdzieś obok rozbił się samolot, trochę dalej trzęsła się ziemia.
Kiedy patrzę na to wszystko tak, jak dziś...
II.
Tak w ogóle to przepraszam Cię bardzo za to, że tak długo milczałam,
lecz dopiero dzisiaj zaczynam rozumieć biblię, którą mi przysłałeś.
Wczoraj odszedł ode mnie przyjaciel, z którym tak wiele mnie łączyło.
I dopiero dzisiaj zaczynam doceniać czym jest życie i prawdziwa miłość.
Ref.
U mnie wszystko jak dawniej,
tylko jeden samobójca więcej,
tylko jedna znów rodzina rozbita, tylko życie pędzi coraz prędzej.
Gdzieś obok rozbił się samolot, trochę dalej trzęsła się ziemia.
Kiedy patrzę na to wszystko tak jak dziś...
U mnie wszystko jak dawniej, tylko świat jest mniej kolorowy,
tylko życie pędzi coraz prędzej, tylko ludzie szybciej tracą głowy.
Gdzieś obok rozbił się samolot, trochę dalej trzęsła się ziemia.
Kiedy patrzę na to wszystko tak jak dziś...
Ref.
U mnie wszystko jak dawniej,
tylko jeden samobójca więcej, tylko jedna znów
rodzina rozbita, tylko życie pędzi coraz prędzej.
Gdzieś obok rozbił się samolot, trochę dalej trzęsła się ziemia...
Samotny spacer po mieście
Chwila rozmyślania na ławkach na rynku...
To jednak ma sens, i jednak warto ;)
Cokolwiek by się stało, bez względu jak nisko upadniesz - powstań.
Powstań, otrzep się i dalej ruszaj przed siebie...
"Bo życie zbyt piękne jest by je zmarnować"
Powstań, otrzep się i dalej ruszaj przed siebie...
"Bo życie zbyt piękne jest by je zmarnować"
poniedziałek, 7 lutego 2011
Wszystko płynie ;)
Wczoraj, jako że była niedziela pojechałem trochę pomorsować.
Nie obyło się bez niespodzianek ;D
Już w drodze do Fromborka, gdy zauważyłem Baudę, wiedziałem:
"Dziś tu nie zamorsujemy..."
"Dziś tu nie zamorsujemy..."
| Bauda wylała :) |
Po krótkiej rozmowie ustaliliśmy, ze wyruszamy na jezioro Pierzchalskie.
Tam z kolei zaskoczył nas 30cm lód...
| Pierzchały |
Ale to dla morsów za mało :D
Uzbrojeni w ławkę, krzesełko i dużo dobrego humoru zrobiliśmy przerębel.
Uzbrojeni w ławkę, krzesełko i dużo dobrego humoru zrobiliśmy przerębel.
Po krótkiej rozgrzewce nastąpiło pięć minut dumania w przeręblu.
"Grzegorz: Ale ten czas w przeręblu wolno płynie
Adam: Noo, zupełnie jak na polskim :D"
Adam: Noo, zupełnie jak na polskim :D"
"X: Noo, to on teraz jeszcze bardziej schudnie
Y: Przez żołądek do serca
X: Raczej przez kroplówkę do serca
(X i Y bo nie pamiętam kto co mówił :D )"
Y: Przez żołądek do serca
X: Raczej przez kroplówkę do serca
(X i Y bo nie pamiętam kto co mówił :D )"
"Grzegorz: Rzucił byś to świństwo
Leszek (pali papierosa): Jak skończę to rzucę"
Leszek (pali papierosa): Jak skończę to rzucę"
Potem było "Pożegnanie ferii".
Większość czasu patrzeliśmy jak rzeka wylewa, ale ch*j z tym :D
Następny dzień
Rano
Oczywiście Facebook <33 :D
![]() |
| Przepławka koło stadionu |
I jeszcze taka zagwozdka:
Dlaczego nie produkuje się karmy dla kotów o smaku myszy??
May the Force be with Ya
sobota, 5 lutego 2011
Nic...
Dziś nie było nic ciekawego, a nawet jeśli było, to nie chce mi się o tym pisać :D
Więc żeby był jakiś pożytek z tego posta, podam wam pewną ciekawostkę:
"Wbrew obiegowej opinii, langusta żywi się wyłącznie owocami morza... choć gdyby mogła, jadłaby dżem."
Peace
Nie wiesz kim być? Bądź sobą!
piątek, 4 lutego 2011
Początek...
Wszystko ma swój początek. Wojny, rewolucje, konferencje - wszystko musiało się kiedyś zacząć. Tak samo i ten blog musi mieć początek. Bo bez początku nie może być końca. Mam nadzieję że do tego końca jeszcze daleko ;)
Na początek może kilka słów o okolicznościach powstania tego bloga...
Otóż było to zupełnie nieplanowane. Po prostu kilka dni temu stwierdziłem, ze warto sobie przypomnieć Need for Speed Underground 2 (pamiętacie go jeszcze? ). Więc odnalazłem zakurzoną płytę i zainstalowałem grę.No, a dzisiaj grałem sobie spokojnie i tak ni stąd, ni zowąd pojawiła się myśl: "Fajnie byłoby mieć bloga". I jak widzicie od razu wcieliłem te myśl w życie ;)
Spytacie skąd nazwa bloga? Otóż mam w szkole ksywkę 'Ryba'. Nie wiem skąd się wzięła i dlaczego taka, ale tak już zostało i szkoda zmieniać ;P
Czy ten blog pożyje, czy szybko zginie? - Nie mam pojęcia. Zobaczymy potem.
Na razie mam nadzieję, że blog będzie funkcjonował ;P
No to może tyle na dzisiaj ;)
Idę spać, bo jutro mam dużo pracy...
Dobranoc ;)
Na początek może kilka słów o okolicznościach powstania tego bloga...
Otóż było to zupełnie nieplanowane. Po prostu kilka dni temu stwierdziłem, ze warto sobie przypomnieć Need for Speed Underground 2 (pamiętacie go jeszcze? ). Więc odnalazłem zakurzoną płytę i zainstalowałem grę.No, a dzisiaj grałem sobie spokojnie i tak ni stąd, ni zowąd pojawiła się myśl: "Fajnie byłoby mieć bloga". I jak widzicie od razu wcieliłem te myśl w życie ;)
Spytacie skąd nazwa bloga? Otóż mam w szkole ksywkę 'Ryba'. Nie wiem skąd się wzięła i dlaczego taka, ale tak już zostało i szkoda zmieniać ;P
Czy ten blog pożyje, czy szybko zginie? - Nie mam pojęcia. Zobaczymy potem.
Na razie mam nadzieję, że blog będzie funkcjonował ;P
No to może tyle na dzisiaj ;)
Idę spać, bo jutro mam dużo pracy...
Dobranoc ;)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)









